poniedziałek, 29 czerwca 2009

Epizod 50

W związku z zamknięciem platformy blog.pl na Onecie, przeniesione zostały z niego komentarze i widnieją pod postem jako jeden wpis mojego autorstwa

- Ohayo! Sasuke-chaaaan...- tuż koło ucha bruneta rozległ się przesłodzony, zbyt głośny jak na szept, głos, który miał pełnić rolę budzika. Sama ofiara tejże pobudki zmarszczyła mocno brwi i odwróciła się gwałtownie, otwierając oczy. Z gardła wydobyło się nieprzyjemne dla ucha syknięcie, które nic dobrego raczej nie wróżyło.
- Czego chcesz? - burknął złowrogo obudzony brunet, po czym z trudem uniósł się na łokciach, rozmasowując obolały kark.
- Zrobiłem śniadanie - wyszczerzył się "budzik" i już po chwili wpakował pod kołdrę, nie czekając na przyzwolenie.
- Czego tu szukasz? - zapytał coraz bardziej się irytując - Najpierw każesz mi spać na kanapie, a potem ładujesz mi się pod kołdrę - prychnął, zakładając ręce na piersi - Zastanów się czego chcesz - rzekł z pretensją, obserwując jak blondyn wtula się w pierzynę i wlepia w niego swoje niezapominajkowe tęczówki.

środa, 24 czerwca 2009

Epizod 49

W związku z zamknięciem platformy blog.pl na Onecie, przeniesione zostały z niego komentarze i widnieją pod postem jako jeden wpis mojego autorstwa

- Yyy...cześć? - Nara Shikamaru nie ukrywał zdziwienia gdy po otwarciu drzwi zobaczył niebieskooką postać, od której bez wątpienia biła chęć mordu
- Cześć - odpowiedział blondyn próbując przywołać na twarz uśmiech, który raczej go nie przypominał. Bez zaproszenia wszedł do środka mijając czarnowłosego chłopaka i ściągnął buty. Spojrzał jeszcze raz na gospodarza, jakby w zastanowieniu i po chwili ściągnął także kurtkę.
- Jasne, wejdź i czuj się jak u siebie - uśmiechnął się sztucznie, kierując się do swojego pokoju wraz z gościem. Mijając salon krzyknął tylko do matki coś w stylu "będę u siebie, nie przeszkadzać" i podreptał pod drzwi z wywieszoną na nich tabliczką z napisem "proszę pukać".

sobota, 20 czerwca 2009

Epizod 48

W związku z zamknięciem platformy blog.pl na Onecie, przeniesione zostały z niego komentarze i widnieją pod postem jako jeden wpis mojego autorstwa

Po gabinecie rozniosło się niezbyt głośnie pukanie. Jednak wystarczające, aby oderwać długowłosego bruneta od pracy. Podniósł się z krzesła i podszedł powoli do drzwi łapiąc za klamkę. 
- Przecież wiesz, że nie musisz pukać - mruknął z uśmiechem, nie odrywając wzroku od kartki papieru, którą trzymał w ręku. Odwracając się, ruszył z powrotem w stronę biurka. 
- Myślałem, że nie lubisz jak ci się przeszkadza w pracy - mruknął młodszy z braci, niepewnie wchodząc do pokoju i zamykając za sobą drzwi. Momentalnie starszy Uchiha zatrzymał się i odwrócił w stronę przybysza. Na jego twarzy malowało się głębokie zdziwienie. Był on najmniej spodziewaną osobą w tym momencie. 

czwartek, 4 czerwca 2009

Epizod 47

W związku z zamknięciem platformy blog.pl na Onecie, przeniesione zostały z niego komentarze i widnieją pod postem jako jeden wpis mojego autorstwa

- Sasuke? No co Ty, nie śpij! - roześmiał się blondyn, słysząc od dłuższego czasu nad uchem, miarowy oddech. Ukłuł go lekko w okolicach żeber i przekręcił się tak, aby obserwować reakcję chłopaka. A ta była niecodzienna. Brunet podskoczył niespodziewanie i pierwsze co zrobił, to zrzucił intruza na ziemię, po czym otworzył oczy. Zrobił małe rozpoznanie w terenie i spojrzał z zastanowieniem na blondyna siedzącego na podłodze. W niebieskich oczach kryło się zdezorientowanie.
- Co Ty robisz? - zapytał ze zdziwieniem spoglądając na chłopaka
- Siedzę - odparł nie fatygując się rozwinąć swojej wypowiedzi
- Dlaczego na podłodze? - podrapał się po głowie, z powrotem opierając ją o wezgłowie.
- Czasami mi się zdarza, chciałem poobserwować Cię z tej perspektywy - mruknął, przenosząc się na klęczki.