wtorek, 11 grudnia 2012

Małe kroczki 1/?

Tytuł: Małe kroczki
Pairing: NaruSasu
Długość: 1/?
Gatunek: Romans, Humor, AU
Uwagi: Nie mam pojęcia do czego to zmierza. Początkowym założeniem było coś ciężkiego, zupełnie nie w moim stylu. Niestety tekst dostał własnych nóg i poszedł w swoją stronę. Wyszło jak zwykle, czyli niezbyt poważnie z naciskiem na stronę uczuciową i mnóstwem niewyjaśnionych kwestii. Ale mam jeszcze czas, może do końca roku się wyrobię.
Szczególne podziękowania dla Daimon, która napędziła mi weny podczas twórczego nic nie robienia, oglądając QAF.
Ostrzeżenia: Tekst niebetowany

***

— Czy to mu pomoże?
— Na pewno, proszę się nie martwić.
Kobieta w podeszłym wieku spojrzała na chłopca, który podłączony pod kroplówkę, leżał na jednym z czterech łóżek, znajdujących się w sali.
— Musimy tylko poczekać, aż wypocznie. — Lekarz położył dłoń na ramieniu kobiety, chcąc w ten sposób dodać jej otuchy. — A jak pani się czuje? — zapytał, przyglądając się bladej, widocznie zmęczonej twarzy.
— Dobrze, dobrze — zapewniła go kobieta, siadając na jednym z krzeseł ustawionych przed salą szpitalną. — Jego rodzice wciąż rozmawiają z policją — westchnęła i zacisnęła dłonie na torebce, którą położyła na kolanach. — Gdybym tylko poświęcała im więcej uwagi...
— To nie jest pani wina. Proszę odpocząć, chłopiec będzie potrzebował wsparcia, gdy się obudzi. — Lekarz pomógł kobiecie wstać. — Proszę też pamiętać, że w tak młodym wieku może to na niego naprawdę źle wpłynąć. Będzie cierpiał, obwiniał siebie i innych. Trzeba być cierpliwym, a w końcu wszystko się ułoży. — Kobieta kiwnęła głową i drżącą ręką wygładziła spódnicę. Wchodząc do sali, skierowała się do łóżka pod oknem, na którym spał chłopiec. Przyglądała mu się chwilę ze zmartwieniem wymalowanym na twarzy, po czym schyliła się i pocałowała w czoło. Raz jeszcze zerknęła przez ramię zanim pozwoliła się odprowadzić do wyjścia.