czwartek, 10 grudnia 2009

Epizod 58

W związku z zamknięciem platformy blog.pl na Onecie, przeniesione zostały z niego komentarze i widnieją pod postem jako jeden wpis mojego autorstwa

- Ha! Też to widziałeś? - zapytał Kiba niezbyt dyskretnie, przegryzając frytkę. Neji zaśmiał się.
- Pewnie,wszyscy widzieli - odparł, kradnąc jedną z tych należących do Inuzuki. To, że miał swoje nie robiło mu większej różnicy.
- Ej! O czym rozmawiacie? - brunet kopnął w krzesło szatyna, który wraz ze swoim chłopakiem zaśmiewali się z czegoś, co tylko w strzępkach rozmowy doleciało do jego uszu i z tego co zrozumiał, chodziło o niego.
- O twojej dzisiejszej wylewności, panie Uchiha - parsknął Kiba i opadł głową na stół,próbując powstrzymać śmiech.
Uzumaki zarumienił się dość niewinnie jak na niego, czego Sasuke nie odmówił sobie skomentować śmiechem, dołączając do Inuzuki. Blondyn spojrzał z niedowierzaniem na swojego chłopaka, po czym skierował wzrok na chłopaka Kiby.
- Nie no,dzisiaj to ty jesteś jakiś chłopak na opak! - westchnął zrezygnowany - Nie rozumiem - oparł głowę na dłoni i spojrzał zaciekawiony na długowłosego, który podnosił ze stołu ledwo oddychającego szatyna.