czwartek, 24 stycznia 2013

5. Silent Call (Seria Call)

Tytuł: 5. Silent Call (Seria Call)
Długość: M
Pairing: SasuNaruSasu
Gatunek: romans

***

Poduszka nigdy wcześniej nie wydawała się tak miękka jak dzisiaj. Wykończony po całym dniu pracy, Naruto z uwielbieniem wtulił się w pościel i głośno zamruczał. Poczuł we włosach palce i uśmiechnął się pod nosem.
— Zmęczony? — Niski głos rozległ się koło jego ucha.
— Mhm. — Naruto odwrócił głowę, by spojrzeć w czarne oczy. Czuł, że zaraz zaśnie, ale wychylił się jeszcze, by pocałować Sasuke na przywitanie, a może raczej na dobranoc.
Ostatnio praca dawała mu w kość, czyli od momentu, w którym szefostwo postanowiło ułożyć nowy program turystyczny. Naruto z chęcią sprawdzał wszystkie atrakcje i ich kompatybilność z pozostałymi punktami programu, ale równało się to z późnymi powrotami do domu, gdzie nie miał szans na spędzenie czasu z Sasuke. Nie żeby to było coś nowego, ale ostatnio jego chłopak postanowił z nim nie sypiać.
W Naruto narastała irytacja, gdy za każdym razem, kiedy wstawał, Sasuke kładł się spać po nocy spędzonej na pisaniu powieści. Natomiast, kiedy kładł się spać, Sasuke się budził. Kompletnie nie rozumiał, dlaczego chociaż w tej kwestii nie mógł dostosować się do godzin jego pracy, a gdy o to zapytał, w odpowiedzi usłyszał, że nocą nic go nie rozprasza.
Ciepła dłoń zniknęła z jego głowy, na co tylko odwrócił się plecami, wiedząc, że Sasuke zaraz wyjdzie z pokoju. Musiał z nim to wyjaśnić, ale dziś nie miał już siły na nic.
Słysząc odgłos zamykanych drzwi, otworzył oczy, wpatrując się w bliżej nieokreślony punkt, dopóki nie zasnął.

sobota, 5 stycznia 2013

The Valley of the... Beginning? 4/?

Tytuł: The Valley of the... Beginning?
Pairing: NaruSasu, Merthur
Długość: 4/?
Gatunek: Naruto/Merlin crossover, Humor, Przygoda
Uwagi: Przypominam, że to moja wizja i może się ona nie zgadzać z wydarzeniami z mangi (prawdopodobnie dlatego, że nie pamiętam co i kiedy było XD)

***

— Czy ty masz mnie za wariatkę? — Hokage oparła brodę na dłoni i marszcząc brwi, obrzuciła Naruto groźnym spojrzeniem.
— Absolutnie — zaprotestował, machając rękami w obronnym geście. — Też nie mogłem w to uwierzyć, ale potrzebowali pomocy, więc pomyślałem, że nawet jeśli mają trochę nie po kolei w głowie, to przecież nie mogę ich tak zostawić, a potem jeszcze ten przedmiot...
— Jaki przedmiot? — Tsunade powstrzymała monolog Naruto, unosząc się ze swojego fotela i podchodząc do niego.