sobota, 31 lipca 2010

Epizod 63

W związku z zamknięciem platformy blog.pl na Onecie, przeniesione zostały z niego komentarze i widnieją pod postem jako jeden wpis mojego autorstwa

- Po co mnie tu ściągnąłeś? - zapytał podekscytowany Naruto, próbując dojrzeć co takiego ciekawego dzieje się w księgarni, że zebrał się przy niej taki tłum.
- Potrzebuję wsparcia moralnego - odparł, a niebieskooki mógłby przysiąc, że usłyszał w jego głosie zdenerwowanie.
- Myślałem, że zabierasz mnie na randkę - rzucił, wplatając nieco rozczarowania w wypowiedź.
Nie żeby był rozczarowany, po prostu chciał się z nim trochę podrażnić. Przede wszystkim chciał się dowiedzieć, po co Uchiha zwlekł jego, ledwo trzymające się w jednym kawałku, ciało z łóżka. Jak sam utrzymywał dzień wcześniej, niedziela miała być leniwa i dać mu nabrać sił na kolejny tydzień z sadystą Hatake. Poza tym po wczorajszej wizycie Nugato, nie otrzymał żadnego wyjaśnienia ze strony bruneta i to też go zjadało. Bo dlaczego miałby nie wiedzieć o czym rozmawiali? Kiedy zapytał o to Sasuke, ten tylko odparł, że przecież gość przyszedł do niego, a nie do Naruto, więc to jego sprawa. Uzumakiego to naprawdę zdenerwowało, więc zrewanżował się brakiem kolacji.