poniedziałek, 14 lipca 2008

Epizod 15

W związku z zamknięciem platformy blog.pl na Onecie, przeniesione zostały z niego komentarze i widnieją pod postem jako jeden wpis mojego autorstwa.


***

Wstał rano spokojniejszy niż wczoraj i zszedł do kuchni aby zrobić śniadanie. Przyszedł do sypialni z gotowym omletem i sokiem pomarańczowym dla Naruto, który już nie spał, a patrzał się w bezchmurne niebo za oknem. Uchiha mógł śmiało stwierdzić, że niebo było niczym w porównaniu z jego tęczówkami. Jego oczy były jeszcze czystsze niż boskie sklepienie. Siedział tak około 10 minut wpatrując się w niezmienną twarz blondyna, czekając aż ten sięgnie po posiłek. Ze zrezygnowaniem wstał i podszedł aby zabrać talerz. Wiedział, że nie zje tego co mu przygotował.
- Miał na imię Konohamaru – powiedział nagle do kierującego się w stronę drzwi bruneta.