piątek, 4 lipca 2008

Epizod 13

W związku z zamknięciem platformy blog.pl na Onecie, przeniesione zostały z niego komentarze i widnieją pod postem jako jeden wpis mojego autorstwa.


***

Ten drażniący uszy dźwięk nie dawał mu spokoju. Otworzył leniwie oczy i wstał z sofy.
- Co jest do cholery? Idę, idę już – powiedział bardziej do siebie – zaraz, wróć, która godzina? – spojrzał na zegar ścienny – Zasnąłem! Kuso! Jaki syyyyyf – zawył wkurzony na siebie rozglądając się po pokoju. Szybko skierował do drzwi potykając po drodze o jedną z butelek co sprawiło, że z hukiem wyłożył się na ziemi. Dzwonek ucichł i przybysz teraz nacisnął klamkę otwierając drzwi. Wszedł do środka spoglądając na blondyna podnoszącego się z podłogi.
- Nie musisz mi się kłaniać – usłyszał beznamiętny ton – widzę, że było ostro – stwierdził rozglądając się po salonie.