poniedziałek, 5 stycznia 2009

Epizod 35

 W związku z zamknięciem platformy blog.pl na Onecie, przeniesione zostały z niego komentarze i widnieją pod postem jako jeden wpis mojego autorstwa

Czarna Toyota zatrzymała się w ciemnym zaułku. Jedynym oświetleniem było tam nikłe światło księżyca co jakiś czas kryjące się za chmurami. O ciemnoczerwoną ścianę jednej z kamienic, stał oparty młody chłopak. Dym papierosowy okalał jego twarz sprawiając wrażenie bezpiecznej zasłony przed ciekawym wzrokiem.
            Szyba samochodowa, ciemność nocy i dym sprawiający wrażenie jedwabistej powłoki czyniły obraz niewyraźnym, rozmazanym. Czarne oczy próbowały wyostrzyć zamglone kontury postaci. Otworzył szybę i przyjrzał się uważniej. Młodzieniec palący papierosa zaciągnął się po raz ostatni po czym wyrzucił niedopałek na ziemię i przygasił lekko butem. Wypuścił ciężko powietrze i skierował się w stronę dobrze znanego mu czarnego pojazdu.
Mężczyzna siedzący na miejscu kierowcy przechylił się i otworzył drzwi od strony pasażera. Sięgnął do kieszeni i wyciągnął paczkę papierosów.
- Nie palisz – powiedział obojętnie chłopak, wsiadając do samochodu i zatrzaskując drzwi.
- Masz rację – odpowiedział czarnowłosy chowając paczkę zpowrotem do kieszeni. Westchnął ciężko i odpalił samochód.