wtorek, 12 lutego 2013

6. Serious Call (Seria Call)

Z okazji Walentynek, trochę przedwcześnie, rzucam Wam kolejną część Calla :)

Tytuł: 6. Serious Call (Seria Call)
Pairing: SasuNaruSasu
Gatunek: romans, walentynkowy


***

— Otworzysz?
— Jestem zajęty. — Sasuke zerknął przez ramię, nie odrywając palców od klawiatury.
Naruto prychnął pod nosem i rzucił papiery, nad którymi siedział, z powrotem na stół. Wstał zirytowany. Przed wyjściem do pracy zostawił dla niego prezent z okazji Walentynek, ale do tej pory nie usłyszał żadnych podziękowań, ani chociaż wzmianki o tym, jaki dziś dzień. Wciąż ze zmarszczonymi brwiami otworzył drzwi i powitał kuriera. O dziwo paczka była zaadresowana do niego.
Wracając do środka, obejrzał prostokątne pudełko z każdej strony, przyglądając się z ciekawością sercom widniejącym na opakowaniu. Nie były czerwone, wyglądały raczej jak symbole serca dostępne w edytorach tekstowych.
— Dostałem walentynkę — poinformował Sasuke, siadając na powrót na sofie. Niestety nie otrzymał żadnej odpowiedzi, prócz wzruszenia ramionami. — Czy ty w ogóle wiesz, jaki dzisiaj jest dzień? — Poziom irytacji u Naruto sięgnął zenitu. Mocując się z opakowaniem, w dalszym ciągu wpatrywał się intensywnie w Sasuke.
— Czternasty lutego — odparł obojętnym tonem.
— Dokładnie. A ja zamiast od własnego faceta, dostaję prezent od cichego wielbiciela... Albo od mojej mamy — dodał po chwili zastanowienia, próbując zerwać taśmę.
— Yhm. — Sasuke tylko mruknął w odpowiedzi.
— Świat się wali. — Naruto postanowił, że nie ma sensu dłużej o tym dyskutować, bo tylko się bardziej zdenerwuje. W tej chwili miał wielką ochotę rzucić paczką prosto w tył głowy Sasuke, może wtedy zwróciłby na cokolwiek uwagę.
W końcu udało mu się zerwać uciążliwą taśmę i zwinął ją w kulkę, którą rzucił w stronę Sasuke, ale niestety nie doleciała. Westchnął i otworzył kartonik. Jego pierwszą reakcją był śmiech.
— Nigdy w życiu nie myślałem, że dostanę w prezencie na Walentynki książkę. Tym bardziej twoją. Jestem wzruszony. — Naruto udał, że ociera łzę i wstał, podchodząc do biurka, przy którym siedział Sasuke. Pochylił się i pocałował go w policzek. — Dziękuję kochanie. Mimo wszystko wolałbym chociażby czekoladę, ty zadufany w sobie dupku. — Rzucając książkę na biurko, ruszył w kierunku sypialni.
— To jedyny taki egzemplarz — powiedział Sasuke, wciąż nie przerywając pisania.
— Ja też jestem jedynym egzemplarzem — burknął Naruto pod nosem i już wchodził do sypialni, gdy Sasuke znów się odezwał.
— Naruto, otwórz ją.
— Nie chcę. — Sasuke wstał od biurka i zabrał z niego książkę, ruszając za swoim chłopakiem.
— Otwórz mówię. — Gdy do niego podszedł, wepchnął mu ją w ręce.
— Może jeszcze mam ją przeczytać na głos?
— Obejdzie się — dodał Sasuke i skinął w kierunku książki, aby Naruto w końcu zrobił to, o co prosi.
Towarzysząca Naruto przez cały czas zirytowana mina, zniknęła w mgnieniu oka, gdy otworzył książkę, a raczej pudełko ją przypominające. Sasuke spoglądał w bok z bliżej niezidentyfikowanym wyrazem twarzy.
Okładka co prawda, sprawiała wrażenie prawdziwej książki. Była gruba, elegancka, posiadała tytuł oraz imię i nazwisko autora. W środku było jednak kartonowe usztywnienie, które miało tylko przypominać kartki. Wewnątrz usztywnienia, znajdowało się kwadratowe wgłębienie, wypełnione białą gąbeczką.
— To jakiś żart? — zapytał Naruto, patrząc w szoku na bruneta.
— Mówiłem, że to jedyny taki egzemplarz. — Sasuke zabrał od niego pudełko.
— Nie spodziewałem się...
— Przecież powiedziałem ci, że cię kocham — przerwał mu, łapiąc Naruto za nadgarstek i podniósł do góry jego rękę.
— Wiesz, że ślubu z tego nie będzie — prychnął lekko zarumieniony i nieco skrępowany Naruto. Z tego wszystkiego zrobiło mu się gorąco i duszno.
— Nikt inny o tym nie musi wiedzieć. To idealny odstraszacz. — Sasuke zbliżył do ust dłoń Naruto i pocałował go w palec, na który przed chwilą założył obrączkę z białego złota.
— Wypadałoby się jakoś odwdzięczyć — odchrząknął Naruto. — Ale jedyne, co mogę ci zaproponować, to wino... albo seks.
— Wino brzmi przekonująco.
Naruto zaśmiał się, pozwalając ustom Sasuke na zwiedzanie swojej szyi. Powoli cofał się w stronę łóżka.
— Tak, zdecydowanie wino — zamruczał Sasuke do jego ucha. — Ale po seksie.

5 komentarzy:

  1. Kocham to :D - tylko na taki komentarz mnie niestety teraz stać. Raju, raju <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta seria nigdy mi sie nie znudzi. Te wszystki miniaturki są takie urocze. ^3^
    Cieszę się, że nadal je ciągniesz. od święta do święta :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Witam,
    ta seria jest cudowna, wydawało by się, ze z Sasuke taki drań, ale on jednak myślał o Naruto, wspaniały prezent mu podarował, pudełko imitujące książkę, świetny pomysł...
    Weny życzę Tobie...
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Mega słodkie :]
    Pomysłowy Sasek :d
    Znów mam banana na pyszczku ;p
    Najlepsza seria w necie !

    OdpowiedzUsuń
  5. Powróciłam po kilku latach do mangi, anime, doujinshi i oczywiście opowiadań :) Przypomniałam sobie o mojej ulubionej autorce i oto jestem!
    Kochana Siruwio, przez kilka dni czytałam Twoje krótsze serie oraz oneshoty i jestem zachwycona! To, co potrafisz wyczarować, te emocje... ach! Zawsze widzę w wyobraźni Sasuke i Naruto wykreowanych przez Ciebie. Szczerze ich kocham <3

    Ta seria jest zdecydowanie moją ulubioną i mam nadzieję, że stworzysz do niej jeszcze jakąś część :3 Tymczasem idę czytać resztę opowiadań, bo jeszcze trochę mam do nadrobienia :D

    Pozdrawiam Cię serdecznie, życzę weny i mam nadzieję, że nigdy nie przestaniesz pisać! :*

    Arika-chan

    OdpowiedzUsuń