poniedziałek, 23 marca 2009

Epizod 42

W związku z zamknięciem platformy blog.pl na Onecie, przeniesione zostały z niego komentarze i widnieją pod postem jako jeden wpis mojego autorstwa

- Cholera jasna! - ciężka ręka wylądowała ślepo na stoliku nocnym, celując w dzwoniący uparcie telefon komórkowy. - Że też ten budzik musi dzwonić tyle razy - z ust wtulonych w poduszkę wydobyły się niewyraźne narzekania.
- To nie budzik, kochanie - wychodzący z łazienki czarnowłosy, schylił się i złożył na dzień dobry pocałunek na odsłoniętym policzku. Chłopak mruknął tylko i przetarł zaspane oczy. Przewrócił się na drugi bok i uniósł na łokciu z nieszczęśliwą miną.
W jego ręku pojawiła się zaraz szklanka z wodą, za którą podziękował uprzejmie i uśmiechnął się lekko.
- Kto dzwoni o tej porze? - zapytał sam siebie i podniósł do siadu, opierając o poduszkę i obserwując swojego chłopaka, który w spodniach zabierał się za śniadanie.

wtorek, 17 marca 2009

Epizod 41

W związku z zamknięciem platformy blog.pl na Onecie, przeniesione zostały z niego komentarze i widnieją pod postem jako jeden wpis mojego autorstwa

- Nie mogę w to uwierzyć! - krzyk bruneta rozdarł ciszę panującą w sypialni.
- Sasuke! Sasuke, uspokój się! - opalona dłoń spoczęła na ramionach, próbując powstrzymać kochanka przed podarciem, trzymanego w rękach maszynopisu.
- Jak...jak mam się uspokoić do cholery?! - warknął patrząc wściekle w niebieskie tęczówki.
- Nie wyciągaj pochopnych wniosków - szepnął spokojnie podstępem zabierając z rąk kartki.
- Pochopnych wniosków? Kpisz? Tu czarno na białym jest napisane co to jest za szumowina! - wrzasnął i machnął wściekle ręką przymierzając się do wyrwania blondynowi rękopisu.
Niebieskooki tylko uskoczył szybko przed nagłym atakiem na jego osobę i wycofał się w stronę łazienki.

niedziela, 8 marca 2009

Epizod 40

W związku z zamknięciem platformy blog.pl na Onecie, przeniesione zostały z niego komentarze i widnieją pod postem jako jeden wpis mojego autorstwa

- Czy mogę przyjąć zamówienie? – młoda japonka zaczesana w wysokiego kucyka, podeszła do stolika znajdującego się w rogu, dyskretnie oświetlonej kawiarni.
- Kawę z kardamonem – powiedział mężczyzna beznamiętnie,zamykając kartę i odkładając na brzeg stolika. Dziewczyna spojrzała znacząco na chłopaka siedzącego naprzeciwko.
- Wodę z cytryną i lodem poproszę – powiedział uśmiechając się ciepło i podając kartę do rąk kelnerki. Dziewczyna odwzajemniła uśmiech i oddaliła się spokojnym krokiem.
Przez chwilę dwie pary białych tęczówek mierzyły się wyczekująco, a cisza, która im towarzyszyła przerywana była przez cichą,relaksacyjną muzykę.