sobota, 28 czerwca 2008

Epizod 11

W związku z zamknięciem platformy blog.pl na Onecie, przeniesione zostały z niego komentarze i widnieją pod postem jako jeden wpis mojego autorstwa.


***

Błękitnooki wsypywał już ostatnią paczkę chipsów do miski, ustawiając ją tym samym na stoliku gdy zadzwonił telefon. Podszedł spokojnie do telefonu zachodząc w głowę kto mógł do niego dzwonić. Spojrzał na wyświetlacz komórki po czym odebrał.
  - No hej, o której będziecie? – zapytał się słysząc wesoły głos Inuzuki
  - W sumie to jesteśmy prawie u Ciebie, ale musisz wyjść i pomóc nam z prowiantem – powiedział lekko zdyszany do słuchawki – jesteśmy naprzeciwko – dodał po czym się rozłączył. Naruto wyrzucił paczkę po chipsach do kosza i wyszedł z domu. Niebo tonęło już w głębokiej szarości co ograniczało widoczność. Po przeciwnej stronie ulicy przed drzwiami domu rodziny Hyuuga stały dwie lekko oświetlone postacie. Naruto podniósł rękę w geście powitania po czym skierował się aby pomóc kolegom.

poniedziałek, 23 czerwca 2008

Epizod 10

W związku z zamknięciem platformy blog.pl na Onecie, przeniesione zostały z niego komentarze i widnieją pod postem jako jeden wpis mojego autorstwa.


***

Gdy wszedł do sali zobaczył go. Piękna sylwetka, wygięta w łuku, ręka pędząca na piłkę w celu wyprowadzenia idealnego serwu. Czarne kosmyki przez chwilę unosiły się w powietrzu, aby za chwilę opaść z powrotem na swoje miejsce. W białej koszulce z numerem 7 i opaską kapitana na ramieniu szykował się do następnej idealnej rozgrywki. Przy skoku koszulka lekko odkrywała ciało przez co Naruto uznał, że jest strasznie ponętny. Stał tak jeszcze chwilę wpatrując się w poczynania bruneta z lekkimi rumieńcami na policzkach.
  - On też jest niczego sobie – powiedział opierając się na ramieniu blondyna
  - Kiba?! – powiedział speszony Naruto i odwrócił wzrok od Uchihy czerwieniąc się jeszcze bardziej

piątek, 13 czerwca 2008

Epizod 9

W związku z zamknięciem platformy blog.pl na Onecie, przeniesione zostały z niego komentarze i widnieją pod postem jako jeden wpis mojego autorstwa.

***


Obudziło go pukanie do drzwi. Wstał i zaspanym krokiem zszedł po schodach, aby otworzyć.
  - Na..Naruto-kun? – W drzwiach stała Hinata, a jej cera zwykle jasna zrobiła się purpurowa, gdy zobaczyła blondyna w samych spodniach.
  - Hinata? A co ty tutaj robisz? – zapytał zaskoczony Uzumaki i gdy spostrzegł, że ma na sobie mundurek o mało nie wywinął orła – Kuso! Zaspałem! – krzyknął i pobiegł szybko do sypialni w celu ubrania się. Hinata dalej stała, tym razem już przed otwartymi drzwiami, a jej twarz powoli przybierała normalnych barw. Weszła do środka i rozejrzała się po salonie. Zdjęła buty i położyła teczkę na sofie. Skierowała się w stronę kuchni, aby przygotować mu śniadanie. Hinata sama uważała, że najważniejszym posiłkiem w ciągu dnia jest śniadanie i bez niego nigdy nie wychodziła z domu. Tak więc zajrzała do lodówki i wyciągnęła wszystkie składniki potrzebne do zrobienia omletu. W tym czasie Naruto biegał od jednego końca sypialni do drugiego szukając swojej bransoletki.

poniedziałek, 9 czerwca 2008

Epizod 8

W związku z zamknięciem platformy blog.pl na Onecie, przeniesione zostały z niego komentarze i widnieją pod postem jako jeden wpis mojego autorstwa.


***

- Przeklęty Sasuke! Co on sobie wyobraża, żeby mówić w ten sposób! Baka! Czy on ma w ogóle przyjaciół!? – powiedział z oburzeniem Uzumaki zamykając z  impetem drzwi wejściowe. Rzucił klucze na stolik w salonie a sam usiadł wygodnie na kanapie – Teraz to mogę tylko pomarzyć o siatkówce – powiedział do siebie. Spojrzał na książkę leżącą na stoliku. Wstał i poszedł do łazienki w celu doprowadzenia się do porządku przed snem.
   - Cholerny Naruto! Kim on jest żeby prawić mi morały!? Kuso! Zobaczymy na jutrzejszym treningu kto tak naprawdę tonie! – powiedział nieźle wkurzony Sasuke do swojego odbicia w oknie. – Przynajmniej poznałem jego imię – uśmiechnął się lekko do siebie – Cholera! Uchiha! Weź się w garść człowieku! – Skarcił się i wstał z parapetu.

środa, 4 czerwca 2008

Epizod 7

W związku z zamknięciem platformy blog.pl na Onecie, przeniesione zostały z niego komentarze i widnieją pod postem jako jeden wpis mojego autorstwa.



***


- Sasuke otwórz! – krzyknął Itachi nakrywając do stołu.
- Kogo to niesie?! – zapytał sam siebie siedząc na łóżku i ubierając czarną koszulkę. Założył kapcie i zszedł na po schodach. Stanął przed drzwiami i nacisnął klamkę.
- Cześć – usłyszał z ust blondyna
- Ty?! – powiedział zaskoczony Uchiha i zrobił duże oczy
- Ja – odpowiedział Naruto i lekko się uśmiechnął widząc minę bruneta.
- Co Ty tu robisz? – zapytał w końcu. Starał się ukryć emocje, które kołatały się w środku na widok eleganckiego blondyna. Jego błękitne oczy niesamowicie błyszczały, a fryzura była idealna, nie wspominając o ubiorze.

wtorek, 3 czerwca 2008

Epizod 6

W związku z zamknięciem platformy blog.pl na Onecie, przeniesione zostały z niego komentarze i widnieją pod postem jako jeden wpis mojego autorstwa.


***


Obserwował go. Od chwili powrotu do domu nie spuszczał z niego oka. Najpierw dokładnie przyglądał się jego małej wojnie z chwastami w ogródku. Potem wodził wzrokiem za każdym ruchem jego zgrabnych rąk, które z gracją tworzyły niewielkie wgłębienia w ziemi. Przy każdej czynności dało się zauważyć blask śnieżnobiałych zębów. Położył wygodnie nogi na parapecie i z zainteresowaniem przyglądał się dalszym poczynaniom złotowłosego. To pierwszy raz. Pierwszy raz kiedy zapragnął poznać bliżej kogokolwiek. Czuł w środku, że ta osoba jest od niego zupełnie inna a jednocześnie tak bardzo podobna, że sam sobie nie potrafił tego wytłumaczyć. W jego głowie myśli przewijały się jak kalejdoskop. Od pytania typu „A po co on tutaj w ogóle przyjechał?” do rozumowania w sposób zupełnie dla niego nienaturalny „Ciekawe jak ma na imię? A może by tak iść z nim pogadać? Cholera o czym ja myślę?”. Tak, nie znał jeszcze jego imienia. Nie usłyszał go ani razu, a jego duma nie pozwalała zapytać o to kolegi z drużyny. Można by powiedzieć, że byli jak olej i woda.